Niedawno miałam okazję zapoznać się z blogiem prowadzonym przez Jerzego Vetulaniego- profesora nauk przyrodniczych, członka Polskiej Akademii Nauk oraz Polskiej Akademii Umiejętności, pracownika Instytutu Farmakologii PAN. Zainteresował mnie jeden z postów dotyczący tzw. neuronów lustrzanych. Odkrył je przez przypadek (swoją drogą, jak wyglądałaby nauka bez takich wspaniałych, przypadkowych zdarzeń?) Giacomo Rizzolatti. Zauważył on, że obserwacja ruchów innych osób wywołuje naśladowcze odpowiedzi w szlakach motorycznych obserwatora, a zjawisko to jest wywołane przez szczególny układ komórek nerwowych. Naukowcy dość długo zastanawiali się czy sekwencja ta koduje bezpośrednio emocje czy też tylko ruchy. Odpowiedzi na to pytanie udzieliła w niedawno opublikowanej pracy Paola Borroni wraz ze swoim zespołem. Udowodniła, że neurony te tylko kopiują ruchy, nie odczytując intencji. Badania Borroni nie wykluczają, że informacja o celu działania może być zakodowana w wyższych piętrach neuronów lustrzanych. Obok podaję adres bloga profesora Vetulaniego, na którym możecie zapoznać się z bardziej szczegółowym opisem tego, jakże fascynującego, zjawiska oraz z innymi, nie mniej ciekawymi postami.
Oprócz tego udało mi się znaleźć artykuł profesora dotyczący moralności. Zawiera on krótki przegląd najważniejszych koncepcji filozoficznych dotyczących tego zagadnienia. Kończy się wzmianką o odkryciu neuronów lustrzanych i konkluzją o ich doniosłym znaczeniu w kreowaniu zachowań empatycznych.
Serdecznie zachęcam do zapoznania się zarówno z blogiem jak i artykułem (link poniżej).
Dekalog od pasa w górę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz